Do obozu biegowego w Szklarskiej Porębie zostało już tylko 12 dni. Moja forma przez ostatnie tygodnie (myślę że dramatyczny start w półmaratonie w Grodzisku Wlkp. zapoczątkował wszystko) szybowała w dół. Dłuugie godziny w pracy, nauka do egzaminu (który niestety oblałam), trzy weekedny spędzone w podróży Poznań-Bydgoszcz-Poznań, wszystko przełożyło się na gorszy stan psycho-fizyczny, mniej zapału do biegania i walkę, walkę z samą sobą.
Zbliżający się obóz zadziałał (na szczęście) jako aktywator. Tak, ruszyłam się. Zaczęłam nawet biegać rano. Nie są to szalone dystanse. Liczy się jednak fakt, że biegam! Chociaż w obliczu tego, czego dokonują inni mój kilometraż wypada marnie. Niemniej, to wielka inspiracja!
http://timothyallenolson.wordpress.com/2013/07/17/2013-western-states-video/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz