wtorek, 12 lutego 2013

Projekt CUKIER

Każdy,kto pobędzie trochę w moim towarzystwie przekona się na pewno co do jednej rzeczy.Uwielbiam słodycze.Wróć.Jestem od nich uzależniona.Gdybym mogła, pewnie byłby one podstawą każdego mojego posiłku.Na szczęście zachowałam jeszcze resztki zdrowego rozsądku.Ten właśnie zdrowy rozsądek nakazał mi w końcu coś z tym zrobić.
 
Pomysł na to by "odcukrzyć" swoją codzienną dietę zawdzięczam jednak w dużej mierze mojej siostrze. To dzięki jej pomysłom i sugestiom postanowiłam ograniczyć,a z czasem może i wyeliminować (wersja optymistyczna-never going to happen) z posiłków sacharozę.Moja siostra, która co prawda nie dorównuje mi w ilości spożywanych cukrów,postanowiła zrobić to samo.
 
Idea jest prosta.Przestaję kupować słodycze w gotowej postaci.Będę piec/gotować/przyrządzać je sama,zwracając uwagę na jak najmniejszą zawartość sacharozy.Simple as that.
 
Projekt wszedł dziś w I fazę realizacji.
Efekt: ciasto marchewkowe,na mące orkiszowej,słodzone rozdrobnionymi ekologicznymi rodzynkami.Bez grama cukru!
Wrażenia: pachnie fantastycznie, smakuje jeszcze lepiej:)
 



POLECAM.
SMACZNEGO!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz